Pamiętacie Kokosankę? Nowe wieści od kotki!

2 października 2024

Pamiętacie jeszcze Kokosankę? 

Kotka ma się już całkiem nieźle😊 Rana jest już właściwie zagojona, a nasza bohaterka wróciła do pełni sił😊 Dodatkowo, w międzyczasie, dzięki wsparciu dobrze znanej już Wam Pani Grażyny, kotka została wysterylizowana.

Razem ze zdrowiem małej wrócił również charakter. Kokosanka to bardzo stanowcza i bezkompromisowa kotka. Obserwując jej zachowanie, widzę, że chce ona rządzić w towarzystwie i nigdy nie daje sobie wejść na głowę😊

Jeszcze raz dziękuje Wam za to, że pomogliście mi ją uratować❤️

Ewa

19 sierpnia 2024

Kochani, udało się! Zbiórka szła bardzo ciężko i bałam się, że nie uda się pomóc Kokosance, ale dzięki zaangażowaniu wielu osób daliśmy radę. Był długi weekend i pewnie wiele osób wyjechało i miało w głowie inne rzeczy. Tym bardziej dziękuję każdemu, kto wpłacił chociaż złotówkę dla Kokosanki lub udostępnił zbiórkę dalej. 

Kotka jest już po porannej wizycie u weterynarza. Będę z nią tam chodziła codziennie na oczyszczanie rany i sprawdzenie jej stanu. Kokosanka będzie również otrzymywać antybiotyki, leki przeciwbólowe i odżywcze kroplówki. 

Ewa 

Kokosankę zobaczyłam przypadkiem. Leżała na chodniku w deszczowy dzień. Mokra, brudna i bardzo słaba. Ludzie, chowając się pod parasolami, przechodzili obok, omijali kotkę jakby była niewidzialna. Nie byłam w stanie przejść obojętnie, podeszłam bliżej i zamarłam. Na szyi Kokosanki jest ogromna rana, która wygląda jak dziura. Oprócz tego z obu stron szyi kotka ma wielkie, twarde guzy, a jej główka jest całkowicie łysa, pokryta odchodzącymi płatami skóry.

Spojrzenie Kokosanki na początku było nieruchome, odległe, jakby chciała zupełnie odciąć się od świata, ale kiedy tylko zobaczyła, że kucam przy niej i zwracam na nią uwagę, od razu zaczęła miauczeć do mnie, wyraźnie prosząc o pomoc. Widać, że oczekuje pomocy od człowieka. Pewnie jest kolejnym kotem, który miał kiedyś dom, ale znudził się i został wyrzucony na ulicę… Nie mam pojęcia co stało się Kokosance, ale widzę jak bardzo cierpi. Głaszczę kotkę uspokajająco. Jest tak przeraźliwie chuda, że pod palcami czuję cały jej szkielet. 

Nie wiem co zrobić. W klinice mam nadal niezapłacone rachunki za leczenie innych bezdomnych kotów, ale nie jestem w stanie jej tak zostawić, chorej, cierpiącej, mokrej od deszczu i samotnej. Wiem, że jeśli Kokosanka tu zostanie, po prostu umrze na ulicy… Biegnę do najbliższego sklepu po kartonowe pudełko i zabieram kotkę do kliniki. 

Doktor zgodził się obejrzeć Kokosankę. Niestety jej stan jest bardzo ciężki. Wyniki krwi są złe, kotka ma dużą niedowagę. Jest dorosła, a waży zaledwie 1,4 kg! Nie wiadomo, jak powstała rana, którą Kokosanka ma na szyi ani dlaczego cała skóra jej głowy jest pozbawiona sierści.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Odtwórz wideo

Ale wiadomo, że rana jest bardzo głęboka i wdało się w nią poważne zakażenie bakteryjne, które w tej chwili bezpośrednio zagraża życiu Kokosanki. Guzy które kotka ma na szyi to węzły chłonne, monstrualnie powiększone właśnie z powodu zakażenia!

Lekarz określił stan Kokosanki jako bardzo poważny. Stan tkanek w ranie i wokół niej jest taki, że w każdej chwili może rozpocząć się martwica. Doktor oczyścił i odkaził ranę, zaaplikował miejscowo antybiotyk, a dożylnie podał również silny antybiotyk, leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. A Kokosanka pewnie pierwszy raz od dawna nie czuła dojmującego bólu ran i węzłów chłonnych, bo zaczęła mruczeć głośno jeszcze na stole w klinice…

Kokosanka musi mieć codziennie wizyty na oczyszczanie rany i sprawdzanie jej stanu, na podanie dożylnie antybiotyków i leków przeciwbólowych i na odżywcze kroplówki. Ale tylko tą jedną, dzisiejszą wizytę w klinice doktor zgodził się zrobić na kredyt. Na kolejne muszę już przynieść gotówkę. Więc odbędą się tylko wtedy, jeśli uda nam się zebrać pieniądze na leczenie Kokosanki. Na razie zabrałam koteczkę do domu. Leki przeciwbólowe nadal działają, więc Kokosanka śpi teraz spokojnie… Ale ich działanie szybko się skończy i jeśli nie dostanie kolejnej dawki leków, straszny ból powróci… 

Bardzo proszę każdego, kto przeczyta tą prośbę, o pomoc! Choćby najmniejszą kwotą.

pozostały czas na zebranie pieniędzy:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakuje jeszcze:

1200 zł

Ratuję Kokosankę

wybierz kwotę

lub

Przekaż darowiznę z hasłem Kokosanka na konto:

MBANK: 57 1140 2004 0000 3202 8214 8183
PayPal: kontakt@animalrescueteam.pl
Fundacja CORAL MISSION, ANIMAL RESCUE TEAM
Jana Pawła ii 27, 00-865 Warszawa
NUMER KONTA DO WPŁAT W USD:
PL13 1140 2004 0000 3112 1543 0450
BIC: BREXPLPWMBK