Wspólnymi siłami udało nam się zebrać pieniądze na leczenie Lilusi. Bardzo Wam dziękuję!

Aktualizacja 12.07.2024

Przed Lilusią długa droga do odzyskania sprawności. Kociczka potrzebuje pomocy praktycznie cały czas.
Ale jest duża szansa, że po leczeniu i rehabilitacji będzie sprawnym kotem ❤️. Może nie odzyska sto procent sprawności ale będzie radziła sobie ze wszystkim sama.
Kochani bardzo Wam dziękuję, że pomogliście Lilusi, ta biedna kociczka otrzymała szansę dzięki Wam ❤️. Jesteście wspaniali!

Ewa

Aktualizacja 11.07.2024

Kochani, dziękuję Wam z całego serca za pomoc Lilusi! Udało nam się wspólnymi siłami zebrać potrzebne pieniądze dla tej biednej kotki❤️. Teraz Lila trafi pod opiekę weterynarzy, którzy zrobią wszystko co mogą aby jej pomóc. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję. 

Ewa

pozostały czas na zebranie pieniędzy:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

MUSIMY ZEBRAĆ:

0 zł

Lilusia leży na parkingu dla samochodów i nie rozumie, co się stało. Przed chwilą poczuła nagłe, gwałtowne uderzenie i silny ból. Przerażona chciała uciec, ale wtedy okazało się, że tylne łapki odmawiają jej posłuszeństwa. Lili cały czas próbuje biec, ale jej tylna połowa ciała jest sparaliżowana i leży całkiem bezwładnie. Dlatego koteczka zamiast biec przed siebie, uciekać jak najdalej, tylko drapie w kostkę brukową i bezradnie obraca się w kółko.

Biedną Lilusię potrącił motocykl. Kierowca nawet nie sprawdził, co stało się z kotką i po prostu odjechał, zostawiając ją na cierpienie i śmierć. Na szczęście wypadek widzieli dobrzy ludzie, którzy zadzwonili po mnie z prośbą o ratunek
dla Lili.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Kiedy ją zobaczyłam, jak pełznie po chodniku, jak bezskutecznie próbuje wstać i uciec ode mnie, łzy napłynęły mi do oczu. Bałam się ją podnieść, bo przy złamanym kręgosłupie każdy błędny ruch może być śmiertelnie niebezpieczny, ale wiedziałam, że jak najszybciej musi zobaczyć ją lekarz, więc bardzo delikatnie przełożyłam Lili do transportera i od razu zawiozłam ją do kliniki.

W klinice doktor od razu zrobił jej rentgen kręgosłupa. Bardzo mi ulżyło, kiedy usłyszałam, że kręgosłup nie jest złamany. Doktor mówi, że za paraliż odpowiada zapewne obrzęk wokół kręgów albo mocny uraz głowy podczas wypadku. Żeby powiedzieć więcej, będzie musiał przeprowadzić dalszą, bardziej skomplikowaną diagnostykę. Będą też potrzebne leki neurologiczne. Jak najszybciej trzeba wdrożyć rehabilitację, żeby Lilusia miała szansę odzyskać sprawność. Ale to wszystko będzie możliwe dopiero wtedy, kiedy będę miała pieniądze, żeby rozliczyć się za dzisiejsze badanie i zapłacić za kolejne.

Dlatego na razie musiałam zabrać Lili do domu. Koteczka nie je samodzielnie, więc podaję jej strzykawką płynną mieszankę dla kociąt. Pomimo wcześniejszego strachu teraz Lilusia całkiem mi zaufała. Wierzy, że jej pomogę. Bardzo bym chciała nie zawieść jej zaufania.

Mimo najszczerszych chęci bez pieniędzy nie jestem w stanie nic więcej dla niej zrobić. Dlatego muszę Was prosić o pomoc.

Ratuję Lilusię

wybierz kwotę

lub

Przekaż darowiznę z hasłem Lili na konto:

MBANK: 57 1140 2004 0000 3202 8214 8183
PayPal: kontakt@animalrescueteam.pl
Fundacja CORAL MISSION, ANIMAL RESCUE TEAM
Jana Pawła ii 27, 00-865 Warszawa
NUMER KONTA DO WPŁAT W USD:
PL13 1140 2004 0000 3112 1543 0450
BIC: BREXPLPWMBK